konie na ktore sie stawia
W zależności od intencji cyberprzestępcy, trojan może być jak szwajcarski scyzoryk dla hakerstwa działając jako element samodzielnego złośliwego oprogramowania lub jako narzędzie do innych zadań, takich jak wprowadzanie przyszłych zagrożeń, komunikując się z hakerem w późniejszym czasie lub otwierając system na ataki, tak jak
Nasze konie. Pod naszym dachem wiele koni skazanych przez ludzi na śmierć z powodu swej nieprzydatności do pracy (z powodów takich jak starość, kontuzje, inwalidztwo, zwyrodnienia) znalazło swój dom i uniknęło śmierci w rzeźni. Nieustannie staramy się poprawić ich komfort życia, leczymy je, pielęgnujemy, kochamy.
W gospodarstwie Tomka w Pokaniewie stawia się przede wszystkim na nowoczesne rozwiązania. Dotyczy to nie tylko budynków i sprzętu, ale także cyfryzacji. Gospodarz wprowadza innowacyjny system zarządzania stadem. Teraz kolczykuje wszystkie swoje dojne krowy za pomocą czujników, które mają zbierać dane na temat temperatury ciała zwierzęcia. To pomaga ustalić, kiedy zwierzę ma
największe na świecie rasy koni to: The Shire Horse. Belgowie. Clydesdales. Percherons. Suffolk Punch. te pięć ras jest największą z około 200 ras koni na całym świecie. Mają wiele wspólnego, ale także pewne cechy, które odróżniają je od siebie.
Konie są zwierzęta ssaków i żyworodnych, co oznacza, że młode rodzą się w łonie matki, która później ssie je, dopóki nie będą w stanie się wyżywić. Klacze są płodne po 3 latach, choć zdarzają się takie, które osiągają dojrzałość płciową nieco wcześniej, będąc pojedynczymi przypadkami, podczas gdy kocury są
Dating Age Difference Rule Of Thumb. Tyle już było pytań o koniolubne miejsca na Slowhopie, że nie mogliśmy się dłużej uchylać od zestawienia. Chcielibyśmy, żebyście wiedzieli, że to nie są zwykłe stajnie. Slowhop jest pełen ludzi świadomych i wrażliwych - również takich, którzy na koniach jeżdżą niechętnie. Którym bliżej jest do bycia z końmi, głaskania ich i wyprowadzania na spacer. Są też tacy, którzy są pełnymi serca dla zwierząt i ludzi instruktorami jazdy. Chcemy ich wszystkich Wam przedstawić. PS. Po więcej koniolubnych miejsc na Slowhopie udajcie się tutaj. W Krainie Wygasłych Wulkanów, na Pogórzu Kaczawskim w niewielkiej wsi Kondratów stoi stuletni dom przywrócony do życia przez Asię i Krzysztofa. Wszystko zaczęło się od pasji do koni, i to one są w Agrohippice najważniejsze. Świetna opcja dla rodzin z dziećmi, które chcą nauczyć się jeździć konno albo podszkolić technikę. Od razu napiszemy, że jeśli ktoś zamierza wpaść do Agrohippiki, żeby zażyć ruchu i trochę schudnąć, to porzućcie tę nadzieję. Zażyć ruchu owszem - blisko na Łysą Górę, jazda konna i spacery, ale ładowanie kalorii odbywa się w sposob niepohamowany, dziki i namiętny, albowiem wszystko jest podstępnie pyszne. „Cudownie spokojne i piękne miejsce, odrestaurowane z wielką starannością: fantastyczne jedzenie (wielki plus za bezproblemowe dostosowanie się do diety); dla dzieci małe Bullerbyn - jest staw z rybkami, konie, łąki, hamaki, trampolina, piasek, huśtawki, miejsce na ognisko, jest cisza i przyjemność obcowania z przyrodą; zasięgu brak, co również na plus; można pozwiedzać, można też nie robić nic i też jest fajnie. Bardzo polecam! Zdaniem Slowhopa: Gospodarze nakarmią Was lokalnymi przysmakami bez chemii, a nawet wezmą pod uwagę waszą dietę. Koniecznie z dzieciakami, bo tuż obok w Dobkowie znajduje się Sudecka Zagroda Edukacyjna. Można przyjechać z czworonogiem. Piękne miejsce na Kaszubach, w dobrej odległości od plaży i bezpiecznego oddalenia od nadmorskich kurortów i gofrów z frużeliną. Nicole prowadzi tu prawdziwe ekologiczne gospodarstwo, a wraz z mamą hodują pomidory, pieką ciasta, praktykują jogę, karmią przybyszy, troszczą się o zwierzęta i swoich gości równie mocno. Na miejscu można skorzystać z lekcji jazdy konnej (instruktorka ze świetnym podejściem), a jeśli przejdzie się test jazdy u Nicole - zabiera chętnych Gości na jazdę terenową po plaży. Folwark graniczy z pięknym parkiem, a na miejscu stoi też wiekowy pałac, który nadal czeka na remont, ale w takiej formie jak jest świetnie nadaje się na wyjątkowe wydarzenia (np. zaręczyny, rocznicowe kolacje przy świecach, etc.). „Po raz pierwszy mogę przyznać, że to właśnie Folwark jest miejscem, które w 100% sprawdziło się jako miejsce naszego pobytu wakacyjnego.... Naszej ucieczki od zgiełku i szarości! Folwark Jackowo to miejsce, w którym znaleźliśmy: ciszę o jakiej marzylismy, miejsce do relaksu, pyszne jedzenie, wszechobecny kontakt z przyrodą, przygodę (w lesie, w trakcie wycieczek rowerowych, jazdę konną). Jest to zdecydowanie miejsce, dla tych, którzy są otwarci na ludzi (spokojnie się tu odnajdą rodziny z dziećmi, jak i pary), lubią ruch na świeżym powietrzu (bardzo przydały się rowery), szukają spokoju i są w stanie cieszyć się chwilą bez tv czy internetu, nie potrzebują plaży na wyciągnięcie ręki. Tak, to właśnie było to, czego było trzeba naszej rodzinie. Zdaniem Slowhopa: Można przyjechać z własnym koniem albo zaprzyjaźnić się z lokalnymi. Weźcie pod uwagę, że to prawdziwy folwark i gospodarstwo rolne z wszystkim co się z tym wiąże. Jeśli szukacie pałacu ze stajnią, to zupełnie nie tu. Na miejscu przyjazny jack russell, ale można też wziąć swojego czworonoga, który nie szczeka na konie. Do odwiedzenia koniecznie latarnia Stilo i niesamowite plaże w okolicy Sasina. Do plaży nie dojdziecie na piechotę, trzeba się liczyć ze sporym spacerem, a najlepiej wziąć rower. “W małej wsi na samym koniuszku Polski będącym końcem tak bardzo, że kilka kilometrów dalej na telefonie wskakuje rosyjski operator”- właśnie tam Tomek i Justyna postanowili zacząć gościć ludzi po swojemu, wykorzystując mądrze wieloletnie doświadczenie w hotelarstwie. Szkocję zamienili na mazurskie Lisy, zakasali rękawy i przygotowali dla Was cztery apartamenty. Dwa konie hasają tu wolno, podobnie jak psy, przygarnięte kiedyś ze schroniska. Nikt nigdzie się nie spieszy, no chyba że przyjezdni jeszcze przesiąknięci miastem chcący wchłonąć piękno Lisów jak najszybciej, ale po jakimś czasie im też pośpiech mija i się brawurowo delektują... „Najlepiej!!! Bez dwóch zdań można się zakochać w tym miejscu. Magia jaka się w nim kryje jest nie do opisania. Cudowne zwierzaki, o czym przekonaliśmy się wróciwszy z pierwszego spaceru po okolicy, czyli doskonałe konie, które czekały na nas gotowe do jazdy, oraz przekochane psiaki to tylko mały skrawek tego co Was tam czeka. Przede wszystkim wspaniały gospodarz z masą pomysłów na umilenie nam pobytu (Tomek - mega szacun) oraz potencjał tego miejsca... Cisza spokój, bliskość natury, dobre trasy na rowery (green velo), blisko kajaki np. Sapiną, liczne stawy, lasy, pola - czas się zatrzymał. Dom w akacjach (czysty, dobrze wyposażony, wygodnie i gościnnie) do odwiedzania ponownie... Nie raz, nie dwa... Wpadajcie, szybko poczujecie tę magię i nie będziecie chcieli wyjeżdżać! Zdaniem Slowhopa: Dom w akacjach jest otoczony stawami i łowiskami, więc prócz galopowania można moczyć kija, wypożyczyć kajaki albo wybrać się nad najbliższe jezioro. Dla cyklistów są dwa szlaki rowerowe, ten najbliższy z Bań Mazurskich ma ponad 13 km. Tu też można przyjechać z psem. To żaden Ułanbator tylko Mysłowice Tuchomskie i pierwsza jurta na Pomorzu, w sam raz dla uciekninierów z miasta i współczesnych nomadów. Macie tu 35 m2 przestrzeni i spanie dla 5 osób, piecyk na drewno, łóżko z widokiem na gwiazdy albo płomień iskrzący w kominku, grill do dyspozycji, hamak na popołudniowe drzemki, a przed jurtą balię, w której grzać nie trzeba bo woda jest na stałe ciepła. Wszystko działa tu w symbiozie, koty chodzą swoimi ścieżkami, a konie ujeżdża się tylko zgodnie z zasadami jeździectwa naturalnego. Mieszkają tu ludzie, którzy dobrze wiedzą, co to "slow" i kierują się zasadami empatii i zrozumienia dla ludzi i zwierząt. Warto ich odwiedzić. „Cudowne i klimatyczne miejsce - idealne na wyłączenie wszystkich stresów i codziennej bieganiny. Przepiękne konie i koty które dzielnie znoszą wszystkie przytulasy idealnie w tym pomagają. Polecam odprężenie w balii i spacer po okolicy. Koniecznie zamówcie wędzony kozi ser, ale nie zróbcie tego błędu co my - weźcie od razu więcej na zapas, bo rozpływa się w ustach! Koniecznie zajedzcie na targ w Tuchomie mają przepyszne prawdziwe masło i domowej roboty chleb. Polecam z całego serca! Zdaniem Slowhopa: Jedno z tych miejsc, gdzie można nauczyć malucha jazdy konnej. Dzięki Gospodarzom (i samej Marysi) konie są ufne i spokojne. Gospodarze nie zapewniają wyżywienia ale jurta ma aneks kuchenny, więc gotować, a nawet piec możecie do woli. W okolicy są ultra czyste jeziora lobeliowe - raj dla entuzjastów nurkowania. Nieopodal jurty znajduje się wieś, weźcie to pod uwagę, jeśli szukacie miejsca, gdzie nie ma żywej duszy. Myślicie, że prawdziwych kowbojów już nie ma? To odwiedźcie Koziegłowy. Marcin i Kuba na grzbietach zwiedzili już pół świata i chętnie zabiorą Was na rajd po Jurze. I tutaj odnajdą się zarówno początkujący jeźdźcy, jak i wprawieni w jeździe kowboje. Na miejscu podszkolicie technikę, poznacie tajniki pracy z końmi metodami Natural Hormanship i skorzystacie z toru do konkurencji TREC na terenie rancha. Wiecie jak to jest zwiedzać Jurę na grzbiecie? Tutaj się dowiecie. Wycieczki z perspektywy westernowej kulbaki, to szansa na odwiedzenie całkiem niedostępnych na pieszych turystów, zakątków Jury. Na konne rajdy wpadają nawet jeźdźcy ze Słowacji, Norwegii i Hiszpanii i wy też możecie. Jak zima to kulig, konie ciągną sanie, ognisko, śpiew a potem rozgrzewka w saunie. Jest jeszcze krówka przytulanka, o której tu tylko nieśmiało szepniemy, a po szczegóły musicie jechać do Jury. „Rancho Rosochacz to wyjątkowe miejsce, w którym spełniliśmy swoje marzenie o galopie przez przepiękne pola i lasy :) Gospodarze to cudowni ludzie, bardzo gościnni i serdeczni. Domki przytulne i czyściutkie, a na śniadanie jeszcze ciepłe bułeczki :) Wiele się nauczyliśmy podczas tego pobytu, a wrażenia których doznaliśmy podczas jazdy w terenie przerosły nasze oczekiwania! To Rancho to nie jakaś tam szkółka jeździecka, ale prawidzwa przygoda! Z ludźmi, którzy wiedzą co robią i robią to z pasją oraz końmi, które są bardzo dobrze wytrenowane :) Polecam każdemu! Sami na pewno wrócimy! Yee haw! ". Zdaniem Slowhopa: Tutaj mamy właściwie dwa miejsca: Nasza Farma Rosochacz i Ranczo Rosochacz. Sprawdźcie oba miejsca i wybierzcie to, które bardziej odpowiada waszym potrzebom. Koniecznie zerknijcie na pakiety pobytowe połączone z nauką jazdy konnej opisane w profilu na Slowhopie o tutaj. I nawet nie myślcie o sieci. Tu czas spędza się offline, z rozwianym włosem i sianem tu i ówdzie. Więcej o Rancho Rosochacz przeczytacie tutaj. Modry Ganek to miejsce dla tych koniolubnych, którzy bardziej niż konie ujeżdżać wolą ich wspaniałe towarzystwo. Agnieszka, tutejsza gospodyni, od dziecka miała do czynienia z końmi. Kiedyś zdobywała puchary w zawodach skokowych, dziś razem z rodziną dba o wierzchowce na Wzgórzach Dylweskich. W sumie w Modrym Ganku mieszka sześć koni w podziale 50/50, po połowie kobył i wałachów, dużych koników i kucy. Wszystkie są pełnoprawnymi członkami rodziny, mają dietę lepszą niż sami gospodarze, a Wzgórza Dylewskie będą ich domem dożywotnio. Po Modrym Ganku biegają bose i szczęśliwe (nie są kute) i tylko czasem wybierają się na spokojne przebieżki. Nie spodziewajcie się więc klasycznej stajni, bo tutaj z końmi się obcuje, bierze się je na spacery po lesie, głaszcze po grzywie i się nimi zachwyca. Za towarzystwo mają dwa psy, prawdziwą zgraję kotów i wpadających na wzgórza gości. Jeśli lubicie zwierzęta i uważne podejście do świata będzie wam tam pięknie. „Spędziliśmy w Modrym Ganku spontanicznie ostatni weekend. Co to za miejsce jest, ach mogłabym ty esej napisać o tym co mi się podobało:) Miejsce to przede wszystkim cudowni ludzie, Agnieszka i Marek to przewspanialj ludzie, z którymi każde śniadanie, każdy obiad i każda chwila była przepełniona pięknymi emocjami. Samo miejsce jest cudowne! Można być i po prostu czuć. Byliśmy pierwszy raz całkiem spontanicznie a już obmyślamy kiedy moglibyśmy znów pojechać by spędzić cudownie czas :) Polecam bardzo". Zdaniem Slowhopa: Tylko dwa kameralne apartamenty na piętrze w domu gospodarzy i wspaniała, wegetariańska szamka, przyrządzana przez nich samych, z lokalnych produktów i własnych plonów. Piękne urządzone wnętrza (Aga w poprzednim życiu zajmowała się wnętrzami), do tego stodoła na letnie posiadówki, obiady i kolacje. Goście chętni na naukę jazdy mogą wpaść do stajni w Glaznotach, po drugiej stronie Wzgórz Dylewskich. O Siedlisku pisaliśmy my już w tym zestawieniu o Pomorzu Zachodnim, i tym o miejscach, do których dojedziecie bez samochodu. I pewnie się teraz powtórzymy ale musicie wiedzieć, że tam konie traktują w sposób szczególny, tak samo jak przyjezdnych gości. Przygotujcie się więc na pieszczoty (zwierząt nie gości), sesje tulenia, dziękczynne pomrukiwania, przedłużone posiłki, leśne wędrówki, konne przejażdżki i rześkie kąpiele w okolicznych jeziorach. „Wyjechaliśmy po spokój, piękną przyrodę, serdeczność ludzi i to wszystko czekało na nas w Niebieskim Szczurze, był spacer wokół Siedliska o poranku, koronkowe pajęczyny ozdobione rosą, dzikie jabłonie, pokrzywy, śpiewające ptaki, krowy na łące, zapach zboża, wschód słońca, wycieczki konne do bukowego lasu, kolacja przy świecach w stodole, przepyszne ruskie pierogi i placek z owocami, śniadanie z widokiem na łąkę. Polecamy bardzo to miejsce". Zdaniem Slowhopa: W starym, zabytkowym domu do dyspozycji gości jest 5 pokoi, każdy z nich ma własną łazienkę. Gospodarze zaskoczą Was posiłkami stworzonymi z lokalnych produktów i pełną celebracją każdej chwili spędzonej przy wspólnym stole. Dalej nie wiemy skąd ta nazwa, więc jedźcie tam i spytajcie koniecznie. Jest takie miejsce w Beskidzie Śląskim, na stoku góry Tuł, do którego należałoby wysłać wszystkich koniolubnych i w ogóle zwierzolubnych foodies. To ta część Beskidu, która jest mniej znana, a niesłusznie, bo na górze Tuł rosną polskie storczyki i samo to, może być powodem do odwiedzin. Blisko jest też na polsko-czeską granicę, gdyby ktoś miał ochotę na małe piwko i czeską czekoladę (my lubimy bardzo). Bożena jest z wykształcenia terapeutą i psychologiem i to ona zajmuje się instruktażem jazdy, co mówi samo przez się. O drugą kwestię, czyli goszczenia w agroturystyce dba Przemek i oboje mają u gości wysokie noty. Ważne jest to, że jest to absolutnie wolna przestrzeń i dom gospodarzy, w której plączą się pod nogami koty i łaszą psy. Jeśli może Wam to przeszkadzać - wybierzcie raczej hotel. „Jeśli by się dało dać 10 gwiazdek to dajemy bez zastanowienia! Cóż to za cudowne miejsce! Cisza, spokój, z okien widać konie, sarny, jelenie, zające. Do tego przepyszne domowe jedzenie (najlepsze cynamonowe drożdżowe jakie w życiu jedliśmy!), a właściciele to wisienka na torcie tego wspaniałego miejsca: bardzo otwarci i przesympatyczni. Na psiolubnych czekają Czata i Luna, które można głaskać godzinami i jest to najlepszy relaks... Rzadko wracamy w te same miejsca, ale już wiemy, że w tym przypadku będzie inaczej". Zdaniem Slowhopa: W Starym Sadzie są cztery apartamenty. Blisko polskich i czeskich tras rowerowych i wyciągów narciarskich (do czeskich knedliczek też blisko). Można przyjechać z pieskiem - o ile lubi inne pieski. Jeszcze Podlasie, ale już prawie Mazury, tuż przy wejściu w otwarte objęcia Biebrzańskiego Parku Narodowego stoi Zagroda Kuwasy. Nie jest to do końca agroturystyka, raczej (co ustaliliśmy z Agnieszką z Kuwasów) coś w rodzaju wiejskiego hotelu. Są tacy, co przyjeżdżają tu stalkować klucze dzikich gęsi na wiosnę, nonszalancko spacerować po biebrzańskich bagnach latem, sunąć na biegówkach zimą i jeździć konno przez cały rok. Sporo tu jogowych grup (jest sala do jogi), a my tęskimy za Kuwasami, choć byliśmy w najgorszym czasie w roku. Pyszne jedzenie dla wegatarian i wegan może Was zaskoczyć. Śniadania naprawdę mistrzowskie, zwłaszcza jeśli ktoś lubi zakwas buraczany i inne zdrowe wynalazki. „Dawno tak nie wypoczęłam jak w Zagrodzie. Bardzo miła obsługa, właścicielka krążąca wokół gości, ale na pewno nienachalnie, wyczuwa jak ktoś chce sobie popatrzeć samotnie przez 2 godziny w kominek stojący w głównej jadalnio/bawialni. Ta sala to w ogóle fajne miejsce, na środku stół z przepysznym jedzeniem, wokół stoliki, jest i kominek i bar. Dzieci biegają, rodzice piją sok z buraka, albo brzozy albo wino:), czułam się tu bardzo swobodnie. Pokoje czyste i ładne, widok z okien boski nawet przedwiośniem. Wokół zagrody mnóstwo rzeczy do zrobienia, udało się tylko kilka, wiec na pewno wrócę chociażby po to żeby zobaczyć łosie.. tym razem nie wyszło, za dobrze się spało". Zdaniem Slowhopa: Nie jest to typowa stadnina, więc jeśli spodziewacie się kilkunastu koni - będzie rozczarowanie. Jest tu kilka koników i bardziej stawialibyśmy na rekreacyjny kontakt ze zwierzętami niż to, co oferują profesjonalne stadniny. Można przyjechać z psem. Wnętrza są drewniane, więc czasem nosi się odgłos kroków albo płaczu dziecka, więc jeśli szukacie totalnej ciszy we wnętrzach - drewno może Was akustycznie zaskoczyć. Odludzie z prawdziwego zdarzenia, pachnący sosnowy bór, a w nim drewniany dom. Trochę to Mazury trochę Warmia, a w zasadzie i jedno i drugie, bo gdyby tak stanąć rozkrokiem, to można być i w mazurskim i w warmińskim po połowie. Jest to agroturystyka w środku lasu - nie spodziewajcie się wczasów all inclusive, równych chodników i regulowanego ogrzewania. Spodziewajcie się wiejsko- leśnych warunków, long talków przy śniadaniu, drzemek na hamaku, konnych przejażdżek, palenia w kominku, kąpieli w jeziorze, owadów jak na las przystało i much też prawdziwych, mazurskich. Tu, podobnie jak w Kuwasach raczej stawia się na przyjazne relacje z koniem, niż wielkie jazdy konne. Dwa konie w małej stajni, ale jak ktoś lubi kameralnie i z duszą, to będzie dla niego ok. „Przede wszystkim spokój, nic nie musisz, wszystko toczy sie w swoim tempie. Cudowne domowe śniadania, ktore się przeciągają w nieskonczonosc, bo tak sie miło rozmawia z poznanymi tu ludzmi. Cudowna włascicielka Danka, ktora sprawia, ze czujesz sie jak u siebie. Jak nie masz psa, a zawsze chciales miec, to tutaj jest, taki dyzurny przytulas :) ktory chętnie z Tobą pojdzie na spacer i sie pobawi (koty trochę mniej wylewne :)) 15 min spacerem nad jezioro, wieczorem ogniska, mozna pojezdzic konno po wczesniejszym umowieniu. Wspaniale miejsce zeby sie zrelaksowac, pogadac, dobrze zjesc. Piękny podcieniowy dom w środku lasu, idealna baza wypadowa do wszelkich okolicznych atrakcji. Koniecznie spróbujcie powideł". Zdaniem Slowhopa: W Kolonii Mazurskiej podają śniadania, o inne posiłki musicie zadbać sami. Możecie przyjechać z pieskiem. Widzicie te włochate krowy? W Szczerym Polu mają takich 23. Nie są to byle jakie krowy, bo jest to specjalna, szkocka odmiana krów górskich, hodowanych przez Królową Anglii. W Szczerym Polu największą atrakcją są właśnie zwierzaki: 23 krowy, 3 konie, plus kotka Pola i pies Grafik. Może bez przesady z tymi pieszczotami z krowami, bo w sumie nie wiadomo czy wszystkie to lubią, ale jest masa innych zwierzaków. To dobra wiadomość dla rodziców, którzy w szczwany sposób mogą odwrócić uwagę dzieciaków za pomocą kociaka, a w tym czasie ulotnić się do wiejskiego spa. I tam kwadransik w chacie solnej, następnie siup do ruskiej bani, minutka w fińskiej, a potem też do krów, Wiadomo. „Świetne miejsce, sprawiające wrażenie końca świata, gdzie panuje cisza i spokój, a jednocześnie nie będziesz mieć czasu na nudę. Super zaangażowany, niezwykle pomocny gospodarz Marcin zadbał o nasz idealny wypoczynek. Świeże jajka o szczęśliwych kur, domowe obiady, jazda konna, strefa relaksu z sauną i czarodziejską grotą solną, a przede wszystkim dzikie tereny dookoła dworku sprawiły, że chce się tam wrócić zaraz po wyjeździe. Spływ canoe niezapomniany!". Zdaniem Slowhopa: W Szczerym Polu jest 16 miejsc noclegowych. Nie ma wyżywienia ale jest ekoogródek i można śmiało wyciągać z ziemi i rwać z krzaczka. Przyjmą z otwartymi ramionami absolutnie wszystkie zwierzęta. Jeśli jeszcze nie znacie Pojezierza Drawskiego, to najwyższy czas uzupełnić braki. Folwark Karpno jest bardzo koniocentryczny, bo tam się na koniach jeździ, konie wychowuje, konie kąpie i się o nie dba. Organizują tu rajdy konne, więc jeśli ktoś ma ochotę wyjechać w las, to proszę bardzo. Fajna miejscówka dla dzieciaków, bo gospodarze lubią od czasu do czasu machnąć jakieś warsztaty, a poza tym tuż obok jest jezioro, do którego można wskakiwać z pomostu. Plus łowisko specjalne dla miłośników wędek i robali. Kuchnia dla mięsożerców, ale gdybyście jednak pragnęli pozostać wege- głodni też nie wyjedziecie. Więcej o jedzeniu w Folwarku Karpno pisaliśmy w tym zestawieniu o miejscówkach idealnych dla osób, które nigdy nie żartują z jedzenia. W przerwach między posiłkami, z poziomu siodła można zwiedzać Pojezierze Drawskie, ale można też z poziomu bryki, gdyby ktoś wolał trzymać się od siodła z daleka. Do tego mają konia do złudzenia przypominającego konia Pippi Langstrumpf. Co się za tym kryje, tego nie wiemy, ale jedźcie tam i sprawdźcie koniecznie. „Było cudownie. Córka wyjeździła się do woli, od rana do wieczora miała kontakt z końmi. Dziewczyny są fantastyczne, nauka jazdy konnej przebiegała w bardzo pozytywnej atmosferze. Jezioro, sauna, rowery - wszystko blisko, w zasięgu ręki. Jedzenie ponadprzeciętne. Każde życzenie spełnione a nie jesteśmy łatwą grupą wycieczkową - weganka, jarosz i mięsożerna córka. Wypoczęłam bardziej niż myślałam że mi się uda. No i jest tam po prostu pięknie". Zdaniem Slowhopa: Oporni nauczą się jeździć pod okiem instruktora. I tak, można z czworonogiem. Za Zadne Łuki w Bieszczadach należałoby podziękować dzieciom gospodarzy, które ustąpiły miejsca gościom rozjechawszy się we wszystkie strony. I słuchajcie jest tu 25h lasów- czyli gdzie nie patrzysz zielono. Jest i wege kuchnia Marioli i 5 pokoi ozdobionych ręcznie zrobionymi meblami, pasące się konie, pasma bieszczadzkich gór i transbeskidzki szlak konny w pobliżu. „Spontaniczny wyjazd w Bieszczady zaowocował rezerwacją pokoju w Zadnich Łukach. Szukaliśmy miejsca oddalonego od wielkomiejskiego szumu i nie zawiedliśmy się. Cisza Bieszczadzkiej łąki, strzelający ogień w kominku, przytulne wnętrza, przemili gospodarze, wyciszyły nas i zregenerowały nasze wewnętrzne akumulatory. Dodatkowo najpyszniejsze wegetariańskie śniadania i obiady zrobione ze swojskich,domowych produktów, nasyciły oczy i brzuchy. Jeśli szukacie miejsca pełnego ciszy, spokoju i pysznego jedzenia to dobrze trafiliście. My na pewno tu wrócimy". Zdaniem Slowhopa: Można wykupić wyżywienie: śniadania i obiady. Super miejsce dla grup warsztatowych. Tym razem bez pieska. Agroturystyka, którą gospodarze sami określili jako "soft all inclusive" na Pojezierzu Drawskim, o której pisaliśmy także w naszej książce. Czyli bukujesz sobie spanko, a potem tylko trawisz i kminisz gdzie się dziś usadowić, z kim pogadać przy śniadaniu, kiedy wyskoczyć na konia i nad które jezioro i czy po deserze, czy może lepiej przed, i co by wrócić tak, żeby zdążyć na kolację. Jednym słowem: wszystko w cenie dla tych, którzy nie lubią szczegółowego cennika, a wolą zapłacić raz a dobrze i żeby ich nie podliczano za wszystkie punkty. Nie jest to cena najniższa na Slowhopie i mówimy to uczciwie. Miejsce dla koniolubnych foodies i koneserów wypoczynku bez zmartwień (i tych z awersją do gotowania też). Jak znalazł. Zdaniem Slowhopa: Aż 22 pokoje więc można z zaprzyjaźnioną rodziną albo w większej grupie. Weźcie pieska ale z jego własnym posłaniem. Mamy takie miejsce na Wysoczyźnie Elbląskiej, nad Zalewem Wiślanym, gdzie o poranku zamiast ptaków pobudkę funduje parskanie koni, za oknem pasą się konie, można wskoczyć na konia, podglądać konie, głaskać konie, karmić konie na dobranoc i przytulać na dzień dobry i leniwie leżeć na trawie myśląc o niebieskich migdałach (albo koniach) i czasem tylko przeganiać muchę, bo więcej niż pewne, że jakaś się przypałęta i przyprowadzi koleżanki. Pod nosem jest plaża, kitesurfing od rana do wieczora, a nawet szansa na żeglugę po Zalewie Wiślanym. I do Tolkmicka na rybkę 5 minut spacerkiem. „Nietuzinkowo urządzone wnętrza, intymość, piękne okolice i przemili właściciele. Naprawdę odpoczęliśmy. Dla miłośników koni za pewne jeszcze pełniejsze doświadczenie". Zdaniem Slowhopa: Są 3 apartamenty dla w sumie 16 osób, każdy z nich ma własny aneks kuchenny. Gospodarze chętnie podpowiedzą gdzie na mały i na wielki głód, a jak będzie trzeba to i poratują zupą. Można przyjechać ze swoim zwierzakiem. Niezwykłe stajnie w odrestaurowanych, poniemieckich budynkach gospodarczych, w samym sercu Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Agroturystyka z Fasonem zaprasza koniolubnych nomadów na konne przejażdżki o każdej porze roku - mają tu krytą ujeżdżalnie i niezły komplet przeszkód, oraz własną plażę nad pobliskim jeziorem. „Cóż, nasz trzeci dom :) Znaleźliśmy tu to, czego nam brakuje w dużym mieście. Spokój, powietrze, zapach siana. jezioro, nicnierobienie, ognisko. Dzieciaki mają wakacje unplugged, dorośli mają czil. Śniadania nie do przejedzenia :) najlepsza kawa z najlepszym widokiem. Obiady tak samo :) Na pewno nie każdemu odpowiada taki klimat, nie jest to miejsce "ekskluzywne", nie jest to miejsce dla spragnionych rozrywki, tańców czy wyjątkowej atencji gospodarzy. Dla nas trafione w 100% :) W te wakacje odwiedzimy Sterławki czwarty raz". Zdaniem Slowhopa: W Agroturystyce jest 5 pokoi. Możecie przyjechać ze swoim zwierzakiem, o ile skonsultujecie to wcześniej z gospodarzem. Podobało Ci się zestawienie? Co tydzień wyślemy Ci nowe...
„Ciociu ja uwielbiam konie. Dzięki nim czuję się lepiej. Nie tylko sprawiają mi one dużo frajdy, ale dają ogrom szczęścia. W sumie to sama nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale dzięki nim mam więcej siły…” Tak właśnie opisała moja chrześniaczka swoją pasję do koni. I nie ma w tym nic zaskakującego, gdyż ktokolwiek, kiedykolwiek spędził, choć małą chwilkę z koniem, dobrze wie, jak wiele radości może dać ten zwierzak. A co najważniejsze – nie tylko radości, bo niesie on ze sobą o wiele więcej korzyści… Co to jest hipoterapia? Hipoterapia to metoda rehabilitacji prowadzona przy udziale koni. Jest to jedna z form rehabilitacji psychoruchowej, czyli metody, która wpływa nie tylko na ciało, ale również na psychikę człowieka. Tutaj nie ma znaczenia wiek. Każdy może skorzystać z tak wielkiego daru, jaki niesie ze sobą obcowanie z końmi. Jednak jedno jest pewne, czym szybciej tym lepiej. Jaki wpływ mają konie na człowieka? Jedno mogę powiedzieć – OGROMNY! Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na zajęcia z hipoterapii nie tylko powinny uczęszczać osoby niepełnosprawne, czy osoby z różnego rodzaju schorzeniami. Nade wszystko kontakt z koniem powinny mieć również osoby w pełni zdrowe. A to wszystko dlatego, że jazda konna pomaga osiągnąć zupełne rozluźnienie i odprężenie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Pomaga usuwać odruchy i reakcje niewłaściwe i skupia się na odruchach i reakcjach właściwych. Jazda konna to również wspaniała pasja i hobby niosące ze sobą wiele dodatkowych korzyści. Mówi się także o rozwijaniu umiejętności społecznych. Osoba obcująca z koniem łatwiej nawiązuje kontakty. Warto też wiedzieć, że postura konia i jego posłuszność sprawia, że osoby z obniżoną samooceną zaczynają patrzeć na siebie o wiele bardziej korzystnie i tym samym wzrasta ich samoakceptacja, odwaga i wiara w swoje możliwości. Jednym z ośrodków oferujących zajęcia z końmi jest Stadnina Koni Runowo, którą polecam. Atutem proponowanej stajni jest spokojna, zalesiona okolica, doskonale nadająca się do krótkich, jak i długich wyjazdów w teren. Zajęcia prowadzone są przez doświadczonych i wykwalifikowanych instruktorów nauki jazdy konnej. A wszystko to niedaleko morza. Jakie możemy wyróżnić rodzaje hipoterapii? Można wymienić kilka rodzajów: Terapia ruchem konia, czyli taki rodzaj terapii, który polega na biernym poddaniu się ruchom konia. Osoba będąca na koniu oddaje się pełnemu rozluźnieniu, a koń wprowadza ją w stan odprężenia. Fizjoterapia na koniu, czyli wykonywanie zalecanych ćwiczeń, odpowiedniej gimnastyki w czasie jazdy na koniu. Co dalej pomaga uzyskać większą sprawność fizyczną. Psychopedagogiczna jazda konna wskazana jest dla osób z problemami emocjonalnymi, psychicznymi oraz z głębokim upośledzeniem umysłowym. Terapia odbywa się zgodnie z zaleceniami psychologa, czy psychoterapeuty. A wszystko to ma niezwykły wpływ na sprawność intelektualną, świadomość emocjonalną oraz wszelkiego rodzaju aspekty poznawcze. Terapeutyczna jazda konna, czyli bardzo specyficzna forma wypracowania więzi emocjonalnej jeźdźca z koniem. Co w dalszej kolejności uczy nawiązywania nowych kontaktów międzyludzkich. Do najważniejszych korzyści płynących z jazdy konnej można zaliczyć: Korygowanie sylwetki ciała, Regulacja napięcia mięśniowego, Rozwijanie zainteresowań i pasji, Wzmocnienie psychoruchowe, Poprawa kondycji psychicznej i fizycznej, Rozwijanie samodzielności i odpowiedzialności, Uczy współpracy, Zwiększenie koncentracji, Zmniejszenie zaburzeń psychoruchowych, Aktywny relaks i odpoczynek, Rozwijanie kontaktów społecznych. Zalet z jazdy konnej jest mnóstwo. Warto zatem otaczać się tymi pięknymi zwierzętami i korzystać z ich energii… Gorąco polecam!!! Autorka: Agnieszka » O MNIE Bibliografia: Strumińska A., Psychopedagogiczne aspekty hipoterapii dzieci i młodzieży niepełnosprawnej intelektualnie, Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 2003; ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ „DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ” to e-book dla każdego, kto chce zacząć siebie kochać. To propozycja dla wszystkich którzy pragną patrzeć na siebie oczami szacunku, zrozumienia, akceptacji i wdzięczności ❤❤❤ (więcej…) CZYTAJ ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE, czyli jak pokonać wewnętrzne i zewnętrzne blokady? Istnieją takie momenty, w których z wielkim cierpieniem na duszy wątpimy w siebie. Nie czujemy się zbyt dobrze we własnej skórze, odczuwamy ucisk w gardle, nogi odmawiają posłuszeństwa, a serce zbyt szybko zaczyna bić. Człowiek sam ze sobą czuje się źle. A wszystko z powodu kulejącej pewności siebie, która daje o sobie znać, w takich momentach, które są dla nas nazbyt obciążające. Dlatego postanowiłam napisać książkę, która dokładnie zobrazuje, jak stać się pewnym siebie człowiekiem. (więcej…) CZYTAJ Źródła braku pewności siebie, czyli skąd u ludzi niskie poczucie wartości? „Źródła braku pewności siebie” to e-book dla każdego, kto chce wziąć pewność siebie w swoje ręce i podjąć decyzję, co dalej powinien z nią zrobić. To nade wszystko źródło schematów głęboko zakorzenionych w podświadomości. To prawda o tym skąd u ludzi niskie poczucie wartości, jak również o tym, co wpływało i wpływa cały czas na naszą pewność siebie. W e-booku: (więcej…) CZYTAJ TOXIC 2, jak poradzić sobie z miłością, która Cię niszczy? Toksyczna więź… Coraz bardziej świadomi, a jednak wciąż tak bardzo nieświadomi… Niestety wciąż zbyt wiele osób tkwi w toksycznych relacjach, całkowicie rujnując swoje zdrowie psychiczne. Nazbyt wiele osób wciąż nieświadomie oddaje swoje życie w ręce wampira emocjonalnego. Traci wszystko – szczęście, radość, poczucie bezpieczeństwa, spokój, swoje prawa, zdrowie i to wszystko w imię zasad, które zostały zbudowane przez toksycznego wampira. Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment w których pragniemy tylko jednego – wolności i rozumienia… Czy należysz do tych osób? (więcej…) CZYTAJ TOXIC, jak sobie radzić z osobami, które utrudniają Ci życie? Emocjonalnie wykorzystani… Emocjonalny wampir to szantażysta o wielu twarzach. Gra i wykorzystuje – owija sobie nas wokół palca i nawet nie wiemy kiedy, a już zachowujemy się tak, jak on sobie tego życzy. To nie Twoja wina!!! Emocjonalny szantażysta to cholerny manipulator – wykorzysta wszystko i wszystkich, by zdobyć to, co jest mu w danej chwili potrzebne. W nosie ma uczucia innych – najważniejsze to podbudowanie własnego ego… Najtrudniejszy moment naszego życia to ten, w którym w końcu zdajemy sobie sprawę z faktu, że ta osoba nas krzywdzi. Ciągła krytyka, obgadywanie, niedorzeczne plotki, brak szacunku, obojętność ze strony bliskich… Odczuwasz to u siebie w życiu? (więcej…) CZYTAJ CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI Sztuka perswazji to sposób na życie… Choć mylona z manipulacją, to jednak jest bardzo daleka od tego postępowania… Perswazja to sposób przekonywania do własnych racji bez wpływu na zdrowie innej osoby. Pomaga dojść do konsensusu poprzez dyskusję zainteresowanych stron nad zaistniałym problemem – tym samym otwiera drogę do jego rozwiązania. Jest również nieodzownym czynnikiem łagodzącym wszelkie kłótnie, czy spory. Należy pamięć, że perswazja nie polega na zmuszaniu, jak to lubi robić manipulacja. Perswazja nigdy nie jest powiązana z kłamstwem, czy mówieniem nieprawdy. Skupia się przede wszystkim na argumentowaniu danych twierdzeń i postaw w sposób rzeczowy i kompetentny. …ale dość z teorią… Czas zobaczyć, czego nauczy nas CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI… Publikacji pomoże przede wszystkim opanować bezcenne techniki życia wśród wielu różnych osobowości… (więcej…) CZYTAJ DEPRESJA NIEWIDZIALNY WRÓG DEPRESJA WCIĄŻ OBECNA… Do tej pory na temat depresji powstało wiele książek, jednak wszystkie „jakieś takieś”… Niby służą pomocą, a wciąż zbyt wiele w nich skomplikowanych terminów… Zbyt mało poradników – zbyt mało prostych przekazów… Dzisiaj chcę Ci przedstawić pozycję, która jest daleka od medycznych nierozumianych słów. Nie znajdziesz tu nic trudnego do zrozumienia. Ta książka jest napisana, by służyć i pomagać – ma zwiększyć świadomość samego chorującego, jak i jego najbliższych, którzy walczą razem z nim. (więcej…) CZYTAJ ZBURZĘ TEN MUR CZAS NA ZMIANY… Czy masz czasem tak, że gdziekolwiek się ruszysz, to napotykasz na mur? Próbujesz coś zmienić, coś osiągnąć, ale nic się nie zmienia? Jest pewien sposób na to… Czas zburzyć ten okropny mur, który przez lata budowany był przez porażki, negatywne myśli, krzywdzące opinie, brak pewności siebie, trudne dzieciństwo, okrutne utarte schematy… Wszystko, czego teraz potrzebujesz, to uświadomienie sobie, jak dotrzeć do własnego szczęścia. Dzięki tej książce odzyskać siebie – zrozumiesz i zaakceptujesz, a przede wszystkim nauczysz się prawdziwie żyć. Trener rozwoju osobistego pomoże Ci zrozumieć, co to znaczy żyć pełnią życia. (więcej…) CZYTAJ WŁADCA SŁOWA Władca słowa… Jak skutecznie i celnie wymierzać słowo, aby osiągnąć władzę nad ludzkimi emocjami? Książka, której opis właśnie czytasz, stawia sobie za cel dać Ci władzę nad ludzkimi emocjami. Będzie tu mowa o tym, jak możesz się nauczyć sięgać poza racjonalne motywy innych ludzi i oddziaływać bezpośrednio na ich instynkty, rozbudzając i rozpalając swymi słowami ich wyobraźnię. Pokażemy Ci, w jaki sposób, sięgając poza racjonalne motywy słuchacza, możesz rozpalać wyobraźnię samymi słowami. Czyli, w skrócie, dowiesz się przede wszystkim… Nauczy się – Jak bezpośrednio wpływać na ludzkie instynkty, emocje i wyobraźnię, sprawiając, że wszelkie Twoje sugestie staną się nieodparcie fascynujące, zniewalające i hipnotyczne? (więcej…) CZYTAJ POTĘGA ŻYCIA – Jak zacząć od nowa, nie zmieniając wszystkiego wokół? Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia staje oko w oko z potrzebą zmiany, która często przychodzi niespodziewanie i od której tak naprawdę nie ma odwrotu. Zmiana dotyczy różnych sfer naszego życia, ale w dużej mierze będzie krążyć wokół wewnętrznej potrzeby natychmiastowej odmiany własnego losu… Wewnętrzny głos krzyczy: „muszę coś zmienić, bo inaczej zwariuję”… Zmiana jest nieunikniona, a Ty od dzisiaj stajesz się jej mapą i przewodnikiem… (więcej…) CZYTAJ
Nowy Ford F-150 Raptor R to najmocniejszy Raptor w historii. Terenowy pickup ma 700 koni mechanicznych mocy i osiągi, które oszałamiają. Ford rozpoczął przyjmowanie zamówień na nowego F-150 Raptora R w wersji modelowej na 2023 rok. To najpotężniejszy jak dotąd F-150 Raptor wyposażony w nowy, 5,2-litrowy, mechanicznie doładowany silnik V8, który osiąga moc 700 KM i moment obrotowy 868 Nm. Raptor R to nie tylko czysta moc. Auto wyposażono w zawieszenie o dużym skoku i w amortyzatory FOX Live Valve, które zostały specjalnie dostrojone, aby wykorzystać potężną moc silnika V8. Wóz ma standardowe 37-calowe opony i największy w klasie prześwit. Wszystkie dotychczasowe trzy generacje F-150 Raptora stanowiły cywilne dopełnienie ekstremalnych pickupów, ścigających się na pustynnych trasach rajdu Baja 1000. Zaprojektowany i opracowany przez Ford Performance, F-150 Raptor R na rok 2023, jest jak dotąd najbliższy tamtym wyczynowym pojazdom pod względem osiągów. Serce bestii. Mocarne V8 z Shelby GT500 Sercem Raptora R jest nowy 5,2-litrowy doładowany silnik V8, który generuje 700 KM i 868 Nm momentu obrotowego. Ford Performance skorzystał z najmocniejszego silnika w swojej ofercie, wcześniej znanego z Mustanga Shelby GT500, optymalizując go pod kątem osiągów terenowych na poziomie Raptora i wytrzymałości. W rezultacie otrzymano najbardziej dynamiczny doładowany silnik V8, jaki można znaleźć w produkcyjnym pickupie. Ford Performance zmienił charakterystykę doładowania silnika V8 i zainstalował nowe koło pasowe, aby zoptymalizować jego moc pod kątem wykorzystania w jeździe terenowej, zwiększając tym samym moment obrotowy w niskim i średnim zakresie obrotów. Zmiany te pomagają Raptorowi R zwiększyć swoje możliwości przy prędkościach, z którymi klienci najczęściej pokonują trasy terenowe. Ford Performance zmodernizował kolektory wydechowe oryginalnego silnika, zastępując je odlewem ze stali nierdzewnej. Zastosowano też unikatową chłodnicę oleju i filtry, głębszą miskę olejową, która pozwala na agresywne pokonywanie stromych wzniesień, utrzymując olej silnikowy w niskiej temperaturze. Aby ułatwić silnikowi swobodne „oddychanie”, zwiększono objętość układu dolotu powietrza o 66 proc. stosując wlot powietrza o większym przekroju i stożkowy filtr powietrza o większym przepływie i o mniejszych oporach przepływu. Wytrzymalsza skrzynia biegów i układ wydechowy Raptora R wyposażono w 10-biegową przekładnię SelectShift w udoskonalonej konfiguracji. Zastosowano nową oś przednią z bardziej wytrzymałym odlewem korpusu mechanizmu różnicowego i aluminiowym ożebrowaniem osłony nośnej. By poradzić sobie z większym momentem obrotowym układu napędowego zastosowano też aluminiowy wał napędowy o większej średnicy. Nowa, specjalnie zestrojona przekładnia hydrokinetyczna ze swoją zdolnością tłumienia skoków momentu obrotowego i zespołem czterech kół zębatych na wyjściu sprawia, że samochód jest lepiej przygotowany do przenoszenia dużych obciążeń i zapewnia bardziej płynne odczucia podczas jazdy zarówno na drodze, jak i na bezdrożach. Dzięki nietypowemu podwójnemu układowi wydechowemu z przelotowym tłumikiem i systemem aktywnych zaworów wydechowych z trybami Normal, Sport, Quiet i Baja, Raptor R jest dzielniejszy w różnych warunkach. Można skorzystać z funkcji MyMode, która pozwala kierowcy dostosować wiele ustawień samochodu, w tym tryby jazdy, układ kierowniczy, zawieszenie i inne – i zapisać je wszystkie razem, jako pojedynczy tryb, łatwo dostępny po naciśnięciu przycisku "R" na kierownicy. Jeśli chodzi o zawieszenie, to w tylnym pięciodrążkowym zawieszeniu zastosowano bardzo długie drążki wzdłużne, aby lepiej kontrolować pozycję osi w trudnym terenie, drążek Panharda i 24-calowe sprężyny śrubowe, a wszystko to zestrojono pod kątem stabilności podczas pokonywania wymagającego terenu z dużą prędkością. Zaawansowane amortyzatory FOX Live Valve dostrojono tak, aby zrównoważyć jakość jazdy i kontrolę przechyłów nadwozia na drodze i w terenie. Elektronicznie sterowane amortyzatory wykorzystują czujniki położenia zawieszenia, a także inne czujniki do niezależnego monitorowania warunków terenowych setki razy na sekundę, dostosowując parametry tłumienia w zawieszeniu. Skok kół wynosi 330 mm z przodu i 358 mm. Każdy z trybów jazdy dostosowano do większej mocy doładowanego silnika V8, w tym zoptymalizowany tryb Baja, dbający o uzyskanie maksymalnych osiągów i kontroli podczas szybkiej jazdy terenowej. Zwiększona o 5 proc. sztywność przednich sprężyn zawieszenia pomaga utrzymać komfortową jakość jazdy, a Raptor R może pochwalić się wiodącym w klasie prześwitem wynoszącym 333 mm i standardowymi, wyjątkowymi w jego klasie, instalowanymi seryjnie 37-calowymi oponami, które usprawniają pokonywanie przeszkód. Pakiety systemów wspomagania Podobnie jak wszystkie wersje Raptora, Raptor R jest standardowo wyposażony w pakiet inteligentnych systemów ułatwiających jazdę. System Trail Turn Assist pozwala kierowcy zmniejszyć promień skrętu w ciasnych zakrętach i w ten sposób dojechać jeszcze dalej w ekstremalnym terenie. Ford Trail Control (kontrola szlaku) to tempomat terenowy pozwalający kierowcy wybrać zadaną prędkość i zająć się manewrowaniem kierownicą w trudnych warunkach, podczas gdy samochód sam obsługuje przepustnicę i hamulce. Trail 1-Pedal Drive pozwala kierowcy kontrolować przepustnicę i hamowanie za pomocą tylko jednego pedału, ułatwiając ekstremalną jazdę, taką jak pełzanie po skałach. F-150 Raptor R będzie dostępny w ośmiu opcjach kolorystycznych, w tym z nowymi kolorami nadwozia Avalanche i Azure Gray Tri-Coat wprowadzonymi po raz pierwszy w linii Raptor. Zamówienia na F-150 Raptora R są już przyjmowane, a produkcja rozpocznie się pod koniec 2022 roku w Dearborn Truck Plant. Galeria: Ford F-150 Raptor R MY 2023
Nagła kulawizna u koni zdarza się dość często i przyczyn jej wystąpienia może być wiele. Jak reagować? ustal na którą nogę kuleje koń? czy koń stawia kopyto na ziemi, czy obciąża nogę? czy są widoczne rany, zadrapania, bądź wyczuwalna opuchlizna/ wzmożona ciepłota? czy nic nie wbiło się w kopyto? Gwóźdź, zerwana podkowa? czy występuje wzmożone tętnienie tętnic palcowych? Najłatwiej wyczuwalne tętnice są po obu stronach stawu pęcinowego, na wysokości trzeszczek pęcinowych. czy koń jest w dużym dyskomforcie? Szybciej oddycha, nadmiernie się poci? Zadzwoń po lekarza weterynarii! Co robić czekając na przyjazd lekarza? nie zmuszaj konia do ruchu jeśli możesz umyj nogę z ewentualnego błota, schłodź pod bieżącą wodą. wyczyść kopyto- jeśli jest tam wbite ciało obce gwóźdź, lekarz może poprosić cię o nie wyciąganie go, jeśli nie wystaję na zewnątrz i nie grozi głębszym wbiciem. Jeśli jednak musisz usunąć, zapamiętaj w którym kierunku był wbity i jak głęboko. bez konsultacji z lekarzem nie podawaj leków przeciwbólowych, może to zamaskować prawdziwy obraz kliniczny i utrudnić diagnozę. Sporthorse Veterinary Services oferuję pełną diagnostykę i leczenie kulawizn, posiadamy w pełni przenośne, najnowszej generacji aparaty do RTG i badania ultrasonograficznego. Mając diagnozę dlaczego Twój koń kuleje, dzięki dużemu doświadczeniu zaproponujemy najlepsze rozwiązania terapeutyczne. Lekarz Weterynarz Karolina Radwańska w swojej ofercie Sporthorse Veterinary Services posiada między innymi: Diagnostykę oraz Leczenie Kulawizn u Konia Diagnostykę Obrazową Konia — RTG oraz USG Medycynę Koni Sportowych Badanie Kupno-Sprzedaż Konia Medycynę Regeneracyjna Konia Pomoc dla Konia w nagłych przypadkach Profilaktykę dla Konia Chiropraktykę Konia Warszawa, Opole, Mińsk Mazowiecki, Nowy Dwór Mazowiecki, Sochaczew, Piaseczno, Tomaszów Mazowiecki, Otwock. Zasięg: cała Polska — po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym. Główny obszar działalności: mazowieckie, cała Polska — po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym. Główny obszar działalności: mazowieckie, opolskie.
zapytał(a) o 13:12 Odnajdywanie sie w towarzystwie obcych koni? -problem z koniem. Zbliza nam sie impreza jezdziecka, i chciałabym pojechać na młodym. Ale jest ten problem ze on do obcych koniu zachowuje sie w sposób bardzo dominujący. Jak przyjedzie ktoś do nas z zewnątrz na koniu to mu odbija. Obawiam sie ze dostanie głupawki posród 20 innych koni i nie bedzie mowy o jakiejkolwiek kontroli i jeszcze ok miesiaca-dwóch do tego wydarzenia, mam pewne pomysły ale ciagle szukam najlepszego rozwiazania sprawy. Przydałoby sie go tam wziac aby nabrał troche doswiadczenia i pokazał sie wy na to? Macie jakies pomysły? To dla mnie wazne... Za pomoc wynagrodze. Odpowiedzi LoLa13 odpowiedział(a) o 16:29 to nie jest ogier nie?A jeździsz na codzień z innymi końmi,czy sama?Może jakby miał zawsze jazdy z innymi końmi to by nie było takiego problemu?Czy tak się zachowuje w stosunku tylko do obcych koni? blocked odpowiedział(a) o 16:51 Wałach, ale podobno "długo chodził ogierem" teraz ma pieć lat, i racja-łogierzy sie troche. W stosunku do koni które zna zachowuje sie bez poczatku w stadzie jako jeden podskoczył dominantowi, potem oboje rozstawiali po kątach reszte wałachów. Przez to przeniesiono go do ostro dominujacej klaczy. Potem pojawił sie ogier, to obok niego z młodym nie dało sie przejsc bo sie stawiali odrazu. Teraz podobno (nie byłam w stajni 3tyg) stoi z ogierem i jest wszystko tak w skrócie relacje z konmi w stajni-na poczatku sie stawia, ale potem jest dobrze. Na jazdach głównie sam, ale z innymi równiez. Waderka odpowiedział(a) o 15:55 hmmm...ja mialam podobny problem...ale łatwiej bo z klaczą ;)Jeździłąm jak najwięcej w towarzystwie innych koni...może poproś kogoś ( jeśli masz jakąś inną stajanie w okolicy) czy mozesz u nich pojeździć ze 2, 3 lekcje..aby twój koń przezwyczaił się do zapachu innych koni...tylko tyle mogę Ci doradzić...trzymaj się..amam nadzieje źe uda ci sie na nim pojechać ;) Uważasz, że ktoś się myli? lub
konie na ktore sie stawia