19 miesięczne dziecko nie mówi

jeślidwulatek nie wskazuje prawidłowo części ciała, nie wykonuje prostych poleceń (typu: zrób pa pa), nie naśladuje gestów, nie mówi wyrazów dźwiękonaśladowczych, nie wypowiada prostych wyrażeń jak np. mama daj, baba am, nie wymawia głosek p, b, t, d, k, g, m, n, ń Łatwozauważyć, że 2-miesięczne niemowlę zaczyna coraz lepiej panować nad ciałem - prostuje i zgina nóżki, potrafi przez chwilę utrzymać główkę w górze, intensywnie zgina i prostuje rączki, wykonuje nimi energiczne ruchy. Dwumiesięczny maluch nie potrafi jeszcze samodzielnie zmienić pozycji. Toma kluczowe znaczenie w nabywaniu i przyswajaniu języka. Często lekarze znajdują powód, dla którego dwulatek nie mówi, a zastosowanie leczenia pozwoli przyspieszyć rozwój mowy werbalnej. Słuch można także stymulować podczas wspólnych aktywności. Baw się z dzieckiem ukrywając grającą zabawkę i poleć mu, aby ją znalazło. Położone na brzuchu dziecko unosi głowę i potrafi utrzymać ją w tej pozycji przez ok. 10 sekund. Dziecko w 2. miesiącu życia próbuje już podpierać się na zgiętych ramionach. Kiedy nie śpi, najchętniej obserwuje twarze rodziców. Jeśli nie ma ich w pobliżu wpatruje się we wszystkie przedmioty, które znajdują się niedaleko. 21-miesięcy i nie mówią! Juz mi ręce opadaja. Zasób ich słów nie powiększył się od kilku miesięcy. Rzoumieją co mówię (choć bardziej złożone wywody sa ignorowane), generalnie zrobia poproszeni, ale słownictow na poziomie roczniaka: mama, baba, dzidzia, kicia, am. Resztę rzeczy można określić za pomoca BA, BACH, LO, KA. Dating Age Difference Rule Of Thumb. -“Mówi już coś?”, “Ale leniwy”, “No mógłby już zacząć”. -“Niestety wciąż nic…” Za parę dni Brusiek kończy dwa latka i przyznam szczerze, że zaczynałam się martwić, że wciąż nic! Bo co to ma być, że dwulatek i tylko “bum bum”, “ma”, “ehe” lub ewentualnie “mama i dada”. Wszystkie dzieci w około gadają już co najmniej zdaniami a on nic? Siara jak sto pięćdziesiąt. Tak naprawdę, aż tak źle nie jest, ale poważnie zaczynałam się niecierpliwić. Brunek porozumiewa się w dość ograniczony sposób, kosztuje nas (i mnie i jego) to niestety sporo czasu i energii. Nie chcę wyjść na jakąś nażartą ambicjami matronę, ale po pierwsze: fajnie jest usłyszeć “mamo daj mi pić” zamiast jakiś stęków, a po drugie: przy takiej ilości dzieci i moich własnych “ambicjach” ułatwiłoby to nam znacznie egzystencję. Oczywiście tylko na początku, bo zaraz by się zaczął etap “a po co?”, “a dlaczego?”, “kiedy?”, “jak?”- wciąż jednak uważam, że byłoby mniej problemów. Przecież zawsze można po prostu mówić “tak, tak”, dziecko i tak nie zakuma. 🙂 Niestety takich “ambitniejszych” mam jak ja, które pragną by dziecko mówiło tu i teraz (chociaż w żaden sposób nie świadczy to o ich mądrości) jest więcej. Na ratunek ich zdrowia psychicznego (i swojego zarazem) zadałam 4 podstawowe pytania logopedzie. Agata Gigołła-Piotrowska wytłumaczyła mi najważniejsze kwestie związane z mową dwuletniego dziecka czym totalnie mnie uspokoiła. Mam nadzieję, że inne zainteresowane tematem mamy również. 1. Moje dziecko kończy dwa lata i nie mówi oprócz wymyślonych przez siebie paru słów. Powinnam się martwić? Martwić nie. Działać tak. Do 27 miesiąca życia dziecko powinno mówić około 300 słów. Bardzo ważne jest, by zaznaczyć czym jest SŁOWO W JĘZYKU 2 LATKA. Kiedyś pewien rówieśnik mojej 2 letniej Hanki powiedział: „ Spójrz Hania to ambulans” Na co Hanka z wielki zaangażowaniem odparła „ nio, io,io” I każdy z nich miał rację! Bywa, że dwulatek zna nawet więcej niż 300 słów, zaczyna mówić zdaniami, chętnie opowiada o swoich przeżyciach. Konwersacja na całego! Jednak większość maluchów używa tylko paru konkretnych słów odnoszących się do najbliższego otoczenia; jak: mama, tata czy miś. Na pieska woła hał, na autko brum a na buty bu. Ale uwaga! Dla dziecka w tym wieku SŁOWO to zbitka głosek, która ma znaczenie. Jeśli więc mówi na przykład bu i to bu ZAWSZE odnosi się do butów- jest już słowem. Ka odnoszące się zawsze do czapki to następne słowo. Mało tego, jeśli ka to również kalosze, to mamy już kolejne słowo. Tym sposobem w mowie 2 latka powinno znaleźć się ponad 200 słów. Ulga? Ulga! 2. Nie reagowanie na słowa „w jego języku” to dobry pomysł? Dobrym pomysłem jest nie reagowanie na gesty, wskazywanie palcem i postękiwania typu „eeee”. W takich sytuacjach warto przypomnieć dziecku, jak nazywa się dana rzecz. Można podzielić jej nazwę na sylaby i prosić o ich kolejne powtórzenie. Dwulatkowi trudno będzie powtórzyć od razu cały wyraz. Natomiast brak reakcji na SŁOWA, nawet te w języku dziecka, to bardzo zły pomysł! Nawet na to bu, ka, si i tym podobne ZAWSZE trzeba reagować, trzeba się z nich cieszyć by dziecko wiedziało, że mówienie ma sens. Ważne jest jednak, by za każdym razem przytaczać dziecku właściwą formę wypowiedzi . Jeśli więc widząc buty dziecko woła „bu!” mówimy „To buty. Spróbuj powiedzieć tak jak ja: bu-ty”. Nigdy nie wolno mówić do dziecka „ nie mów bu, to są buty” bo zrozumie z tego tylko tyle, że to nie bu tylko bu. Czyli nic. (hehe) 3. Kiedy w takim razie mam zacząć się martwić? Jest kilka powodów nie tyle do zmartwień, co do podjęcia intensywnych działań. Jeśli dziecko po skończeniu 27 miesięcy nadal posługuje się prostymi sylabami lub pojedynczymi wyrazami. Nie buduje prostych, krótkich zdań, mówi „po swojemu”, nie zrozumiale dla otoczenia – to dobry powód by zgłosić się po pomoc logopedy. Logopeda sprawdzi budowę narządów mowy, sposób połykania, sprawność percepcji słuchowej, motorykę małą i określi stan wszystkich funkcji odpowiedzialnych za mowę. Być może taki maluch potrzebuje po prostu więcej czasu by przyswoić mowę. Ale może być też tak, że logopeda znajdzie COŚ co dziecku w nabywaniu tej mowy przeszkadza i podejmie stosowną terapię. Niektóre niepokojące sygnały można zauważyć już wcześniej. Warto również zwrócić się o pomoc logopedy jeśli: -Dziecko ma trudności z gryzieniem, połykaniem. Kiedyś przyszła do mnie mama 3 letniego chłopca wyznając, że karmi go kaszką i papkami, bo jak dała mu bułkę to zaczął się dławić i krztusić. Tak bywa! Ale to jest sygnał, że dziecko potrzebuje pomocy by nauczyć się gryźć, połykać i już wtedy trzeba zgłosić się do logopedy. Zrezygnowanie ze stałych pokarmów to fatalny pomysł! -Dziecko nie rozumie mowy. Można to sprawdzić, prosząc malucha o wskazanie misia, kubka czy czapki. Jeśli dwulatek nie reaguje na takie polecenia bądź reaguje niewłaściwie to istotny znak, którego nie wolno bagatelizować. -Dziecko nie mówi. Nie mówi, to znaczy nie naśladuje odgłosów wydawanych przez zwierzęta, nie używa prostych wyrazów, nie powtarza prostych sylab. Posługuje się głównie mimiką, gestami, naśladuje jedynie melodie mowy. 4. To może w takim razie pomóc mu poprzez zabawę? No to mój ulubiony temat! 1. Pierwsza ważna rzecz o której nie wszyscy pamiętają: ćwiczenia logopedyczne zawsze nazywamy zabawą! Wydaje się oczywiste, ale bardzo często słyszę: „ No ucz się mówić, siedź prosto i się nie wygłupiaj” i wtedy samej mi się odechciewa. Bo ja się z dziećmi bawię i wygłupiam taką mam pracę fantastyczną! Ćwiczenia logopedyczne mogą wydawać się trudne i żmudne dlatego TRZEBA je obrócić w zabawę! Po pierwsze by dziecko dobrze mówiło musi mieć sprawne narządy mowy. Musi wiedzieć jak je układać – tz. mieć wyczucie ich ułożenia. Często mówię do dziecka „Daj język na brodę” a ono nie wie jak to zrobić, nie czuje czy ten język jest już na brodzie czy nie. Ćwicząc buzie i język bawimy się przed lustrem robiąc różne śmieszne miny; sprawdzamy kto ma dłuższy język, kto lepiej parska, kto dosięgnie językiem do nosa, kto zrobi chudszą buzię a kto grubszą. Bardzo ważne są ćwiczenia pionizacji języka –dosięganie do nosa, zębów, górnego podniebienia. I tu o zgrozo – pracuję z Nutellą. Smaruję nią podniebienie i dziecko ma ściągać ją językiem. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to wbrew promocji zdrowia i żebym smarowała podniebienie papką z marchewki. Jeśli dziecko kocha papkę z marchewki to ok, pomysł pierwsza klasa. Najważniejsze by 2latek miał z tego machania językiem niebywałą przyjemność. Mózg musi dostać sygnał, że w tym miejscu jest coś ekstra, pycha i że warto tam zaglądać. 2. Kolejna bardzo ważna sprawa to słuch: zarówno ten fizjologiczny, jak i ten fonematyczny. Nasz język jest bardzo trudny, istnieje w nim mnóstwo wyrazów różniących się jedną głoską np. kura – góra, nosze – noże. Dzieci bardzo często nie słyszą tej różnicy! Jeśli takiemu małemu brzdącowi powiemy „nie mów safa tylko szafa” to może wciąć nas za wariata, bo nie słyszy tej różnicy! Maluchy z zakłóceniami słuchu fonematycznego mogą mieć również trudności z zapamiętaniem całego wyrazu dlatego często powtarzają tylko pierwszą lub ostatnią sylabę. Dlatego bawimy się w: – odszukiwanie źródła dźwięku – zagadki co wydało taki dźwięk – słuchanie bajek, opowiadań – różnicowanie słów podobnie brzmiących ( u maluchów można wykorzystać obrazki pokaż górę pokaż kurę, starsze dzieci pyta się czy słyszą różnicę jeśli tak to gdzie?) -odszukiwanie wyrazów na daną głoskę – dzielenie i łączenie wyrazów w sylaby 3. Powtarzanie. Można bawić się w powtarzanie wyrazów, nazywanie zwierzątek pojazdów. Z dziećmi które nie chcą mówić, warto bawić się w…. czytanie. Tak w czytanie. Tak z 2 latkami. Jak kiedyś powiedziałam o tym nauczycielce to mało mnie nie pobiła! Jak to z 2 latkiem czytać? A gdzie dzieciństwo? Sorry. Ale jak takie nastawienie ma nauczyciel, to ja się nie dziwie, że dzieci nie lubią czytać! Dla mnie czytanie to świetna zabawa, przygoda, wyprawa w świat fantazji! Pragnę by moje dziecko również tak myślało. Zainteresowanym polecam zapoznanie się książeczkami z serii “Kocham Czytać, Słucham i Uczę się mówić” oraz koniecznie z metodą krakowską prof. J. Cieszyńskiej. Dzięki niej dzieci poznają samogłoski, sylaby, wyrazy. Co najważniejsze ta metoda uczy dzieci mówić i czytać jednocześnie! Mało tego dzieci czytają sylabami – to najlepsza metoda dla naszego języka! Myślę sobie, że nie ma nic gorszego jak uczenie dzieci czytania głoskując – a tak jest niemal w każdej szkole! (kurcze, chyba poproszę o anonimowość). Mało tego w szkole do dziś dzieci uczone są, że k to Ka, G to gie. Jak takie dziecko czyta mi później Be U Ty Y. To sorry ale sama miałabym trudność ze złożeniem tego słowa w jedno, bo słuchowo to nijak nie wychodzi! Podobnie jest w większości pseudoedukacyjnych zabawek. Może mam już specjalistycznego fioła ale jak słyszę w zabawkowym laptopie dla dziecka EN jak Niedźwiedź to mi niedobrze bo tam nie słychać nigdzie ani EN ani N, tam jest NI!!! I tak słyszy to dziecko. Nic jednak nie przebije porównania, jakie znalazłam w jednej z książek ( z ćwiczeniami logopedycznymi). Uwaga! Y jak delfiny! Brawo!!! 4. Malowanie wycinanie, wydzieranie, czyli robienie wszystkiego co sprawia, że ręka intensywnie pracuje. Kocham to jak „działa” ludzki organizm. Jak to jest wymyślone, że w mózgu ośrodek, który odpowiada za ruchy ręki znajduje się zaraz obok ośrodka odpowiedzialnego za ruchy buzi i przy intensywnej pracy nawzajem się stymulują ( stąd np. gestykulowanie przy mówieniu czy ruchy buzi, wystawianie języka przy rysowaniu). Fascynujące, co?! Dlatego niech dzieci jak najwięcej malują, rysują, kreślą, wydzierają, wyklejają i Bog wie co tam robią rączkami bo wtedy chcąc nie chcąc w mózgu pracuje to co najważniejsze dla mowy! AGATA GIGOŁŁA-PIOTROWSKA logopeda kliniczny, pedagog PS. A Wasze dzieci kiedy zaczęły mówić? Sprawdź, ile słów powinno znać już twoje dziecko. Dowiedz się, jak rozwija się mowa dziecka w kolejnych miesiącach jego życia. Dziecko rozpoczyna swoją przygodę z mówieniem w okolicach pierwszego roku życia. Najpierw zaczyna wypowiadać rzeczowniki, przeważnie jednosylabowe, które wywodzą się z ulubionych dźwięków gaworzenia. W kolejnych miesiącach dziecko opanowuje umiejętność posługiwania się pewną liczbę rzeczowników, niezbędnych do określenia osób lub przedmiotów z najbliższego otoczenia. Kolejnym etapem w rozwoju mowy jest nauka czasowników, szczególnie takich, które oznaczają wyraźną czynność, jak np. "daj", "weź". Nauka mowy wymaga od dziecka równie dużego skupienia i koncentracji. Dla dzieci między 12-18 miesiącem życia największym i najbardziej atrakcyjnym wyzwaniem jest opanowanie oraz doskonalenie chodzenia. Nie oczekuj więc w tym okresie spektakularnego rozwoju mowy. Nastąpi on niego później, tuż po ukończeniu przez dziecko 18 miesięcy. Przeciętnie półtoraroczne dzieci używają kilkunastu różnych słów, a w wieku 24 miesięcy liczba ta wzrasta do 300! Obserwowanie dziecka, kiedy zaczyna uczyć się mówić, jest fascynującym doświadczeniem. Sprawdź, jak ten proces przebiega miesiącu po miesiącu. Rozwój mowy od 12 do 17 miesiąca życia dziecka 12. miesięczne dziecko wymawia ze zrozumieniem pierwsze dwa lub trzy słowa z powtarzaną sylabą np. ma-ma, ba-ba, ta-ta. Potrafi wypowiedzieć słowo "mama" i powiązać je z twoją osobą. Roczne dziecko zna i używa samogłosek: a, o, u, e, y, i, ą, ę, a oraz kilka spółgłosek: p, b, m, t, d, n, k, ś i czasami ć. Wymowę pozostałych spółgłosek często zmienia i zastępuje je łatwiejszymi. Czasem wyraźnie wymawia tylko pierwszą albo ostatnią sylabę. 13. miesięczne dziecko zaczynają używać krótkich słów, jak "nie", "da", czyli "daj". Czytaj też: Problemy z mówieniem 14-miesięczne dziecko nie mówi jeszcze zbyt wiele, ale dużo rozumie. Potrafi wykonać proste polecenia, jak np. "przynieś misia", "zostaw pilota", "pokaż, gdzie masz nosek", ale nie umie jeszcze ich wypowiedzieć. 15-miesięczne dziecko zaczyna intonować, czyli podnosić głos na końcu pytania. W tym okrasie dziecko może również zacząć używać gestów, by podkreślić to, co mówi (macha, wskazuje). 16-miesięczne dziecko wciąż zniekształca wyrazy i zmienia je w formę łatwiejszą dla siebie do wypowiedzenia. Jabłko, czy banan to w jego ustach "am". 17. miesięczne dziecko używa kilkunastu słów dźwiękonaśladowczych na przykład "tik-tak", "pi-pi". W tym miesiącu twoje dziecko może zacząć mówić ze zrozumieniem kilka słów dwusylabowych. Jego ulubiony słowem staje się "nie". Rozwój mowy od 18 do 24 miesiąca życia dziecka 18-miesięczne dziecko mówi wyraźnie kilkanaście słów, choć jeszcze pół roku temu nie wymawiało ani jednego słówka. 19-miesięczne dziecko zaczyna okrywać, że jeśli zestawi się ze sobą dwa słowa, przekaże jakieś nowe znaczenie. 20-miesięczne dziecko zna już około 50 słów i powoli zaczyna je łączyć w kilkuwyrazowe szeregi np. "mama – książka – ja". Jego mowa staje się coraz bardziej zrozumiała dla otoczenia, choć oczywiście mama wciąż pozostaje "tłumaczem" mowy dziecka. W tym okresie dziecko uwielbia nazywać wszystko, co je otacza: ludzi widzianych za oknem, zwierzęta na spacerze, domowe meble czy zabawki. 21-miesięczne dziecko zna już około 50-100 słów i potrafi je składać w coraz dłuższe frazy. Nadal trwa jego fascynacja wszystkimi nowościami: zwraca uwagę na przechodniów, samochody, zwierzęta. 22-miesięczne dziecko mówi coraz płynniej, rozumie już prawie wszystko. Składa słowa w dwuwyrazowe frazy typu: "Daj lalę", "Pokaż to". Potrafi zaintrygowane opowiadać o tym, co widzi w książeczce, mimo że jego zasób słów nie przekracza liczby 100. 23-miesięczne dziecko, jeśli jeszcze nie odkryło jeszcze uroku ciągłych pytań i słówka "dlaczego?", najprawdopodobniej stanie się to w tym miesiącu. Zasób słów dziecka wzbogaca się o przyimki typu: na, w, pod. Dzięki nim dziecko oddaje relacje przestrzenne, których znaczenie zaczyna rozumieć w tym okresie rozwoju. 24-miesięczne dziecko może znać już nawet ponad 100 słów. Buduje proste zdania, zaczyna rozumieć przymiotniki i przysłówki. Słownictwo dwulatka powiększa się o jedno słowo co dwie godziny. Takie tempo rozwoju mowy utrzymuje się aż do okresu dojrzewania! Pani Jagodo, Proszę o pomoc - od jakich materiałów i jakich ćwiczeń powinnam zacząć pracę z synkiem, który ma 19 miesięcy, prawie nie mówi, bardzo ubogo gaworzył, malutko sylabizował. Od 10 miesiąca jest monitorowany przez Synapsis, ale nie dostał żadnej diagnozy, według nich brak póki co zaburzeń ze spektrum autyzmu. Napiszę Pani co syn robi i mówi, żeby dać Jego obraz Mówi: Mama (na mamę, tatę, praktycznie na wszystkich) tata (na tatę na zdjęciu) dziade (czasem na dziadka) tak lub ta dzik (na dźwig) ba (banan, balon, ryba) bach (jak coś spadnie) dać tik tak (zegar) buuu (samochód, odkurzacz) bam (piłka) aaa (śpi) Czasem dzidzi (dzidzia) baba (na babke) dydy (na cycusia ;)) Naśladuje psa(au au), wilka (auuu), krowę (buuu zamiast muuu), i jeszcze kilka zwierzątek po swojemu. Generalnie jest ogromny problem z naśladowanie dźwięków i powtarzanie słów. Synek największy problem ma z twarzą, to znaczy w Synapsis powiedzieli, że prawdopodobnie ma obniżone napięcie przy twarzy, bo i kłopot z mimiką i z powtarzaniem min i dźwięków. Pozostałe umiejętności synka: 1. pokazuje palcem, co chce, pokazuje palcem, jak coś go zainteresuje, dzieli się wrażeniami 2. patrzy na drugą osobę 3. pokazuje palcem w książeczkach oraz rzeczy naokoło (drzewo, lampa, samochód, okno itd.), pokazuje palcem na przedmioty i patrzy na mnie pytająco (jakby pytał "co to") 4. wykonuje polecenia np. wyrzuć do śmieci, włóż do pralki, przynieś pieluszkę, usiądź, wstań, idziemy na spacer 5. je sam widelcem i często łyżką (gęstszą kaszkę) no i oczywiście kanapki w kosteczkę, owoe z ręki itd. 6. chodzi, biega, skacze, kuca, włazi na łóżko, na drabinę, do piaskownicy, wchodzi po schodach trzymając się poręczy 7. Dość precyzyjny: potrafi np. otworzyć soczek ze słomką 8. Bawi się w sprzątanie (odkurza, zamiata), gotowanie (czasem karmi zwierzęta talerzy łyżką), jeździ na jeździku, ustawia coś, przestawia, rzuca piłką do nas, oglądamy książeczki, uwielbia a kuku i w chowanego 9. Kręci głową na tak i na nie, robi "nie ma" - adekwatnie, mniam mniam - adekwatnie 10. Umie pokazać nos, ucho, oko, głowę, rękę, pupę, siusiaka, zęby, język, włosy 11. Umie ściągnąć spodnie (jak zsunę z pupy) i skarpetki (jak zsunę z pięt) 12. Rzuca piłkę, kopie piłkę, próbuje łapać piłkę 13. Naśladuje kichanie, kaszlenie, ziewanie, bączki, używa przedmiotów zgodnie przeznaczeniem. 14. Wyładowuje ze mną naczynia ze zmywarki, chowa garnki do szafy, sztucce do szuflady 15. W piaskownicy posługuje się łopatką, wiaderkiem 16. Nie dotyka piekarnika, kiedy jest gorący :) 17. Na pytanie, gdzie się robi siusiu pokazuje na nocnik 18. rozmawia przez telefon, pije z pustej filianki, karmi się łyżeczką (udawanie), układa wieżę z puszek :P 19. Reaguje na dźwięk telefonu, domofonu, wie, co to znaczy. 20. Na pytanie gdzie Piotruś pokazuje na siebie 21. często jak zrobi kupkę to przychodzi, pokazuje na pieluchę i mówi "ee". Przepraszam za ten elaborat, chciałam dać Pani jak najpełniejszy obraz dziecka, które jest radosne, ciekawe świata, ale ma pewne deficyty i chciałabym nam nimi pracować. Ma raz w tygodniu 50 minut z neurologopedą - taka ogólnorozwojowa zabawa. Co mogę robić w domu? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję. Aleksandra Droga Pani Alesksandro, słusznie się Pani niepokoi rozwojem mowy Synka. Nie tylko może Pani ćwiczyć, ale musi Pani to robić, bo 50 minut raz w tygodniu niczego nie zmienią. Nie rozumiem dlaczego logopeda nie przygotował dla Pani programu do realizacji w domu. Synek musi mieć 1,5 godziny ćwiczeń przy stoliku codziennie. Jeśli jest Pani z okolic Warszawy (tak zrozumiałam w związku z Synapsis) proszę skorzystać z pomocy logopedów Metody Krakowskiej - Jeśli to zbyt daleko ćwiczenia znajdzie Pani w "Wczesna interwencja terapeutyczna" - W tej chwili najważniejsze: 1. Program słuchowy - - działa tylko w słuchawkach - 20 min dziennie 2. Program stymulujący powtarzanie "Kocham czytać" - 3. "Moje pierwsze słowa" - Serdecznie pozdrawiam JAgoda Cieszyńska Moja córeczka ma 19 miesięcy i s tygodnie ,trochę się martwię że za mało dużo po swojemu , a inne wyrazy to mama,ania,tatu,bam,nie,kanik -na brata Kamila ,lala,baba i może jeszcze kilka ale sluchać muzyki,,wtedy przy niej tańczy ,lubi oglądać książeczki ,tylko wtedy pokazuje na dany obrazek i mówi tam,żeby mówić jej nazwy, ale zapytana też potrafi wskazać prawidłowy góry KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu Fakty o zdrowiu - Oburęczne dzieci bardziej nadpobudliwe? Witam, dzieci bardzo różnie rozwijają się zarówno psychicznie jak i fizycznie. Martwi się pani, że córeczka mało mówi ale jeżeli chce się uczyć, to znaczy, że te słowa , które jej pani powtarza zapamiętuje. To, że ich na razie nie powtarza, nie znaczy, że nie potrafi. Potrzebuje widocznie więcej czasu na werbalizowanie. Pozdrawiam i życzę cierpliwości. 0 Rozwój dzieci- także w sferze mowy- bywa różny. Wiele dzieci w wieku Pani córki miało podobny przebieg rozwoju mowy. Jest to w granicach normy. Na razie nie ma powodu do paniki, gdyż - z tego co Pani pisze- córeczka chętnie wchodzi w kontakt, rozumie język, potrafi pokazywać nazwane rzeczy itp. Psycholog i psychoterapeuta. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Rozwój mowy u 16-miesięcznego syna – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Czy rozwój mowy mojego dziecka przebiega prawidłowo? – odpowiada Mgr Magdalena Śliwak Brak postępów w rozwoju mowy u 4-letniego dziecka – odpowiada Mgr Agnieszka Jagielak Co może oznaczać takie mówienie u 19-miesięcznej córki? – odpowiada Pawe Żmuda-Trzebiatowski Opóźniony rozwój mowy u 3-letniego dziecka – odpowiada Piotr Bochański Opóźniony rozwój mowy u dziecka i niepokojące zachowanie – odpowiada Lek. Magdalena Parys Opóźniony rozwój mowy u 7-letniego dziecka – odpowiada Mgr Joanna Gałczyńska-Adamiak Trudności w nauce mówienia u 19-miesięcznego dziecka – odpowiada Aleksander Ropielewski Czy dziecko z opóźnieniem rozwoju mowy nadrobi braki? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka Rozwój mowy u 1,5-rocznej dziewczynki – odpowiada Mgr Joanna Gałczyńska-Adamiak artykuły witam Mam synka w wieku 30 miesiecy i mowi mało. Jego slowa to np. mama, tata. babcia, tam, moja mama, nie, tak, takie podstawowe zadnych sensownych zdan. Jak nie umie powiedziec jakiegos słowa to duzo pokazuje o co dokladnie chodzi. czy mam sie martwic i isc do logopedy?? pozdrawiam Iwona Małecka KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu Na logopedę nigdy nie jest zbyt późno Im wcześniej rozpoczniemy leczenie u logopedy, tym krócej terapia będzie trwać. Dlatego też nie warto z tym zwlekać, kiedy tylko zauważymy problemy z mówieniem u naszego dziecka, powinniśmy udać się do specjalisty. O tym, jak pomóc dziecku w prawidłwym mówieniu opowiada aktorka i logopeda Anna Powierza. 0 Witam Pani dziecko ma opóźniony rozwój mowy. W wieku 30 miesięcy malec powinien już wypowiadać proste zdania. Warto stymulować mowę poprzez czytanie, wspólne oglądanie książeczek, nazywanie każdej czynności którą wykonuje się przy dziecku. Konieczna jest też wizyta u logopedy, który zbada przyczynę opóźnionego rozwoju mowy. Należy dojść do sedna problemu i rozpocząć terapię. Z poważaniem Joanna Gałczyńska-Adamiak 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Brak mowy u 19-miesięcznego dziecka – odpowiada Mgr Anna Tońska-Szyfelbein Brak rozwoju mowy u 3-letniego dziecka – odpowiada Mgr Joanna Gałczyńska-Adamiak Problem z mówieniem u 5-latka – odpowiada Mgr Anna Tońska-Szyfelbein Brak postępów w rozmowie mowy u 3-latka – odpowiada Mgr Anna Tońska-Szyfelbein Ignorowanie przez dziecko poleceń i zaburzenia mowy – odpowiada Mgr Joanna Gałczyńska-Adamiak Niewyraźna mowa u 3-letniego dziecka – odpowiada mgr Aleksandra Karlik Problem mowy u 4,5-latka – odpowiada Mgr Anna Tońska-Szyfelbein Zaburzenia mowy u 19-miesięcznego dziecka – odpowiada Mgr Joanna Gałczyńska-Adamiak Problem z wymową u 4-latka – odpowiada Mgr Anna Tońska-Szyfelbein Brak mowy u 2,5-letniego dziecka – odpowiada Mgr Joanna Gałczyńska-Adamiak artykuły

19 miesięczne dziecko nie mówi